Motowyprawa w Alpy zrodziła się w głowach gdy jeszcze za oknami panowała zima. A jak wiadomo w 2013 roku w Wielkanoc lepiło się ze śniegu zające, a w lany poniedziałek rzucało śnieżkami.
Ustalony główny cel motowyprawy na kultową trasę Grossklokener Hochalpenstrasse. Tak wiec trasa miała przebiegać przez Czechy i Austrię, gdzie zaliczyć mieliśmy jeszcze kilka tras. Czas wypadu określaliśmy na okolice Bożego Ciała, z racji wolnych dni i miała trwać max 5 dni.
Ze względu na nasze zainteresowania zawodowe jako cel wyprawy obraliśmy również poznanie niekonwencjonalnej energetyki europejskiej.
Tak mniej więcej po miesiącu planowania ustaliliśmy trasę jak poniżej:
Trasa na 7 dni rozkładała się następująco: 2
dni na dojazd w Alpy, 2 dni jazdy po przełęczach, 1 dzień Wenecja i 2 dni na
powrót. Ostatecznie ustaliliśmy datę wyprawy tak aby
zahaczyć weekend Bożo-Ciałowy (25-30 maja), pozostawiając sobie zapasu 2 dni
rezerwy na nieoczekiwane zdarzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz