czwartek, 9 maja 2013

Motowyprawa w Alpy - Przygotowania

Poczynialiśmy przygotowania typu: przeglądy moto, wymiany płynów, opon, kompletnego napędu, wyposażanie w komplety naprawcze do opon, apteczki, klucze, linkę holowniczą, młotek !!! Doposażyłem Moni moto o podgrzewane manetki i gniazdo USB do ładowania telefonu/interkoma, owiewkę  itp. Swój zaopatrzyłem w uchwyt na kamerę, fajnego tankbaga, gniazdo USB, deflektor, torby-wałki itp.  Już dokładnie nie pamiętam co jeszcze. Wszyscy posiadaliśmy już kufry.
 

Ważnym gadżetem jaki zakupiliśmy wspólnie wszyscy to Interkomy Midlanda BT Next Twin – do komunikacji po drodze!!!
Ważnym elementem było również przygotowanie ubioru!!! W trakcie takiego wypadu mogą przydać się kombinezony przeciwdeszczowe, więc każdy się zaopatrzył. Zakupiliśmy kombinezony + ochraniacze na buty + (patent Artura) gumowe ogrodowe rękawiczki (co jak się później okazało uratowało nam życie ;-) Ja zakupiłem dodatkowo  komplecik - kurtke i spodnie z Modeki.


Jak widać jeszcze nie ruszyliśmy a już niezłe koszty. Ale biorąc pod uwagę, że wszystkie zakupy nie będą jednorazowe to łatwiej i przyjemniej się wydaje PLN-y.

Spać postanowiliśmy w pensjonatach, hausach itp. Dwa pierwsze noclegi postanowiliśmy zarezerwować, a kolejne zorientować się wstępnie w necie, a ostatecznie już na miejscu się decydować w zależności od tego gdzie się dojedzie. Pierwszy nocleg zaplanowany w Czechach  - Penzion Šalamon Jevišovice 274 671 53 Jevišovice, Česká republika +420 777 270 702 salamoun.com?. Fajny pensjonacik (w sezonie czynna pizzeria). Drugi nocleg w Bruck w przypadkowo znalezionym w necie Hausie, u przesympatycznej jak się okazało, Haike Renger http://bergebewegen.com/wp/anreise/ - Polecam.

Mając już wszystko przygotowane zaczęliśmy śledzić pogodę. A ta nie rozpieszczała. Po długiej zimie wiosna także nie miała ochoty pokazać swojego piękna. Niby wyjazd pod koniec maja, wiec spodziewaliśmy się raczej ładnej i ciepłej pogody. Nic bardziej mylnego – na nasz wyjazd zapowiadał się niezły niż, a wiec opady deszczu i nie za ciepło. No nic jakoś musimy to przeżyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz