Bieszczadzka ekipa robi "trip" po okolicy, czyli małą pętlę bieszczadzką oraz punkt na tamie w Solinie. Następnie udaje się w kierunku Węgier.
Ostrołęcka grupa startuje wcześnie rano. Do przejechania ponad 700 kilometrowy odcinek. Momentami upał jest nie dozniesienia, organizm domaga się częstych przystanków i uzupełniania odpowiednimi napojami. Dzieki temu dosyć sprawnie zjadamy przebyte kilometry. Polska - Słowacja - Węgry, ten odcinek pokonujemy w równe 11 godzin.
Nocleg na kempingu Tiszavirag w Tokaju.
Szybka kolacja i planowanie trasy na kolejny dzień. Zajmuje nam to parę chwil. W tym roku planujemy krótkie odcinki aby więcej zobaczyć i zaliczyć atrakcji po drodze. Jeden dzień już nam "uciekł", więc zobaczymy jak nam to wyjdzie. Zmęczeni podróżą szybko zasypiamy, DOBRANOC.
Trasa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz