Startujemy.
Przed nami długi odcinek do miasta Wulkaprodersdorf w Austrii do znajomego już nam z zeszłego roku pensjonatu i Pani Mariolki z Polski. Zbiórka o 7.00, ostatnie tankowania motocykla i jedziemy. Dziś pogoda dopisuje więc jazda sprawia przyjemność.Obowiązkowe przystanki zaplanowaliśmy co ok. 2 godz. jazdy.
Po drodze mijamy podobnych napaleńców na motocyklach. Na zdjeciu poniżej pasjonaci maszyn z lat 30-tych XX wieku udający się na zlot do Pragi.
Na miejsce docieramy ok. 20.00. Jeszcze zdążyliśmy na ichniejszego sznycla i prędko szykujemy się do spania. Jutro znowu spory kawałek do przejechania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz